-
nazwy zawodów9.07.20099.07.2009Według słowników (Doroszewski, Polański) nazwa zawodu brzmi gontarstwo, a nazwa osoby – gonciarz. W większości podobnych przypadków z -arstwo powstaje -arz, tutaj jest jeszcze zmiana t na ci. Czy formy gonciarstwo i gontarz są równie dobre?
Wspomniane słowniki nie odnotowują wyrazów majolikarz, bibułkarz, stemplarz, pamiątkarz, jajczarz, trykotarz, lniarz, motelarz, nagrobkarz, pisankarz, portreciarz, kaszarz. Czy Redakcja dysponuje źródłami, które potwierdziłyby ww. wyrazy? -
Nie mądrz(yj) się!1.12.20091.12.2009Dzień dobry!
Proszę o podanie, która z wypowiedzi jest poprawna: „Nie mądrzyj się” czy może „Nie mądrz się”? Częściej słyszę „Nie mądrzyj się”, ale czy właściwie?
Z góry dziękuję. -
nie tylko doniesienia28.03.201228.03.2012Szanowni Państwo,
korzystając z oferowanej przez Państwa możliwości, chciałabym zapytać, czy poprawne są sformułowania: „Z badań płyną doniesienia” lub „płynące z badań doniesienia”. Mam też wątpliwości co do użycia czasownika różnicować – czy poprawne jest użycie go w następujących kontekstach: „Sposób oceniania tego zjawiska różnicuje osoby ankietowane” czy też „Pogląd na ten temat różnicuje badaczy”? Uprzejmie dziękuję za odpowiedź.
Z poważaniem
Dominika Przegrodzka
-
obcesowe imperfectum2.11.20122.11.2012Szanowni Państwo,
użycie trybu rozkazującego czasowników w aspekcie niedokonanym, np. zabieraj zamiast zabierz, odbieram jako bardziej obcesowe, wręcz niegrzeczne. Czy faktycznie tak jest i z czego to wynika?
Z poważaniem,
Łukasz -
O zapisie art. branding 14.03.201914.03.2019Szanowni Państwo,
Igor Gałązkiewicz w swojej książce Art branding pisze o głębokiej relacji między sztuką a marketingiem. Prócz wspomnianego wyżej tytułu nie znalazłem innego zapisu pojęcia art branding. Jaki zapis wyraziłby optymalnie istotę działań marketingowych uwzględniających komponent artystyczny (związany ze sztuką), ale na równoprawnym poziomie? Czy postawienie łącznika (art-branding) jest w tym wypadku przesadą?
Będę wdzięczny za podpowiedź.
Z pozdrowieniami
Janusz Heller
-
pejs16.06.200616.06.2006Dziń dybry!
Uniwersalny SJP PWN (2003) podaje dla pejs tylko dopełniacz -u. Inne słowniki (jeśli w ogóle notują liczbę pojedynczą) tylko -a. Uzus dla liczby pojedycznej może być niewielką pomocą, ale jednak w Google dla pejsu nie znajduję żadnego odpowiadającego wyniku.
Pozdrawiam.
-
perfidne kłamstwo
15.05.202415.05.2024Szanowni Państwo, od pewnego czasu zmagam się ze znaczeniem przymiotnika perfidny, a dokładniej z jego składowymi. Czy jedno z najczęstszych połączeń, „perfidne kłamstwo”, może oznaczać kłamstwo popełnione ad hoc, w sytuacji nagłego, nieoczekiwanego przyłapania na czymś dla kłamiącego niekorzystnym, np. z lęku przed konsekwencjami, czy raczej kłamstwo przemyślane, zaplanowane, obliczone na szkodę okłamywanego? Byłabym wdzięczna za Państwa opinię.
-
Po co językoznawcy?14.03.201314.03.2013Jakie praktyczne korzyści czerpie społeczeństwo polskie (i nie tylko) z pracy językoznawców? Będę wdzięczna za mini-, midi- lub nawet maksiwykład o sile (lub jej braku) oddziaływania językoznawcy na statystycznego Kowalskiego (lub, jak kto woli, Nowaka). Tylko proszę nie uciekać się do fortelu, że statystyczny Kowalski/Nowak nie istnieje ;-)
-
Przeciwpienny, czyli jaki?
18.05.202118.05.2021Szanowni Państwo,
zajmuję się korektę językową pewnego obszernego dokumentu. Trafiłem na słowo oznaczające środek do hamowania powstawania piany, a w konsekwencji kożucha. Użyto tam miana: preparat przeciwpienny. Mnie kojarzy się to ze specyfikiem, który miałby poskramiać roślinę, by się nie pięła. Czy branżowe (dziedzina - oczyszczanie ścieków) użycie takiego określenia jest dopuszczalne? Nie lepiej byłoby zastosować raczej: antypieniący czy przeciwpieniący?
Z uszanowaniemJarosław B.
-
regensburski16.07.200716.07.2007Szanowni Państwo,
z powodu wielu zajęć (i oczekiwania na wolny limit pytań) dopiero dziś powracam do mojego pytania, na które raz już otrzymałam odpowiedź, ale zaszło przy tym pewne nieporozumienie. Chodziło o odniesienie przymiotnika do nazwy niemieckiej, a nie spolszczonej. Może to moja wina, że niejasno postawiłam pytanie. Powinno ono pewnie brzmieć po prostu: dlaczego lista regensburska, a nie ratyzbońska?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
Maria Adamiak